Wiadomość dla osób, którym bliskie są książki Pani Kasi :) Przeglądając dziś jej stronę na Facebooku
( https://www.facebook.com/pages/Katarzyna-Berenika-Miszczuk/146217628759143 ) dowiedziałam się, że pisze ona kolejną książkę, a oto jej fragment:
"- Karolina…
Podskoczyłam i odwróciłam się gwałtownie.
Ostre słońce wpadało przez okno wydobywając cienie z każdego przedmiotu. Poza mną nikogo nie było w pokoju.
Co do diabła?
- Halo? – zapytałam łamiącym się głosem.
Wydawało mi się, że ktoś wymówił imię Karolina. Słyszałam cichy, kobiecy głos. Mogę przysiąc!
- Karolina? Jaka Karolina? – znowu się odezwałam.
Podeszłam do łóżka. Głos dobiegał gdzieś stąd. Weszłam na pościel i przytuliłam policzek do chłodnego betonu. Może słyszę jakieś dźwięki z pokoju obok?
Zamarłam wtulona w lodowatą ścianę. Była bardzo zimna. Miałam wrażenie, że palce zaraz mi do niej przymarzną, a powietrze które wydychałam zamieni się w obłok pary.
Oddech. Słyszę czyjś oddech? Zacisnęłam usta chcąc powstrzymać mój własny. Chrapliwy dźwięk zasysanego powietrza.
Puk. Puk.
Odskoczyłam od ściany i upadłam na podłogę.
Jezus Maria, ten ktoś zapukał w ścianę! Skąd on wiedział, że usiłuję go podsłuchać?! Co to ma być do cholery?!
Nagle w drzwi do mojego pokoju ktoś wściekle załomotał pięścią. Krzyknęłam."
Podskoczyłam i odwróciłam się gwałtownie.
Ostre słońce wpadało przez okno wydobywając cienie z każdego przedmiotu. Poza mną nikogo nie było w pokoju.
Co do diabła?
- Halo? – zapytałam łamiącym się głosem.
Wydawało mi się, że ktoś wymówił imię Karolina. Słyszałam cichy, kobiecy głos. Mogę przysiąc!
- Karolina? Jaka Karolina? – znowu się odezwałam.
Podeszłam do łóżka. Głos dobiegał gdzieś stąd. Weszłam na pościel i przytuliłam policzek do chłodnego betonu. Może słyszę jakieś dźwięki z pokoju obok?
Zamarłam wtulona w lodowatą ścianę. Była bardzo zimna. Miałam wrażenie, że palce zaraz mi do niej przymarzną, a powietrze które wydychałam zamieni się w obłok pary.
Oddech. Słyszę czyjś oddech? Zacisnęłam usta chcąc powstrzymać mój własny. Chrapliwy dźwięk zasysanego powietrza.
Puk. Puk.
Odskoczyłam od ściany i upadłam na podłogę.
Jezus Maria, ten ktoś zapukał w ścianę! Skąd on wiedział, że usiłuję go podsłuchać?! Co to ma być do cholery?!
Nagle w drzwi do mojego pokoju ktoś wściekle załomotał pięścią. Krzyknęłam."
Ja już czekam z niecierpliwością na kolejną książkę Pani Kasi :) a Wy? :)
