Zagubiłam radość życia...
Spowiła się otchłanią ciemnego koloru...
Codziennie rano wstając stawiam czoła rzeczywistości,
To nie sen, to jawa,
Podana nam przez Boga na tacy...
Gdy myślę o Tobie,
Czuję błogość i wewnętrzny spokój,
który ogarnia całe moje ciało i duszę...
Smutek w swej otchłani potrafi pogrążyć
nawet najsilniejszych...
Wolę żyć z cierpieniem
wywołanym Twoim brakiem,
niż z Twoją udawaną bliskością
i kłamstwem jednocześnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
~ Dziękuję za każdy komentarz ~